Jak (być może) wiesz z moich relacji na Instagramie – czytam całkiem sporo, w mojej opinii, książek. Przeczytanymi, w trakcie, czy planowanymi do przeczytania książkami dzielę się właśnie tam, dlatego zachęcam Cię do obserwowania. Postanowiłam dzielić się z Tobą moimi lekcjami z przeczytanych książek. Dziś na tapecie „Zjedz tę żabę” autorstwa Briana Tracy’ego.
Brian Tracy to autor światowych bestsellerów takich, jak tytułowy „Zjedz tę żabę!”, „Psychologia sprzedaży”, czy „Nawyki warte miliony”. Tracy jest zaliczany do najlepszych mówców zawodowych na świecie, a jego prezentacje i seminaria dotyczące przywództwa, sprzedaży i strategii biznesowych odbywają się w wielu krajach świata.
1. Minuta planowania oszczędza 10 minut działania.
Trudno mi oszacować na ile to wyliczenie jest prawidłowe. Nie mniej jednak, ze swoich obserwacji wiem, że bez planu po prostu działam mniej efektywnie, wkrada się chaos. Czas jest zasobem nieodnawialnym, a zaplanowanie swych działań z wyprzedzeniem, przed jakimkolwiek przystąpieniem do działania, oszczędza czas i energię. Istnieje w psychologii pewien efekt odkryty przez Blumę Zeigarnik i od jej nazwiska nazwany Efektem Zeigarnik, który ma niebagatelne znaczenie w kontekście produktywności i dobrego zarządzania zasobami umysłowymi (więcej o Efekcie Zeigarnik możesz przeczytać w artykule „Ten efekt psychologiczny zmienił moje spojrzenie na produktywność„). Jego negatywny wpływ na Twoją produktywność pojawia się też wtedy, kiedy działasz bez planu.
Aby eliminować negatywny Efekt Zeigarnik możesz skorzystać z mojego bezpłatnego e-booka i w 4 (prostych) krokach pozbyć się przeciążenia i uwolnić głowę. Brzmi jak coś dla Ciebie?
2. Myśl z ołówkiem w ręku.
Będąc przy planowaniu to czymże ono jest, jeśli plan nie zostanie spisany? Wyobraź sobie, że za każdym razem, kiedy masz wykonać kolejny krok z planu musisz tak naprawdę w głowie odtworzyć cały proces! Co za marnotrawstwo zasobów! Do zaplanowania działań można skorzystać z różnych narzędzi – zarówno papierowych, jak i elektronicznych. Wybierz to, z którego będziesz chętnie korzystać i które będzie Ci dobrze służyć. Jednym z najprostszych narzędzi do organizacji będzie po prostu planer. Możesz skorzystać z jednego z moich autorskich bezpłatnych planerów biurkowych do druku (dowiedz się więcej i pobierz planer dla siebie) oraz wesprzeć się kalendarzową serią, w której możesz zapoznać się z najlepszymi praktykami i metodami pracy z takim narzędziem.
3. Rób codziennie coś co przybliża cię do celu.
Słynne powiedzenie (całkiem zresztą słusznie) brzmi „Zwykle przeceniamy, ile jesteśmy w stanie osiągnąć w rok, ale nie doceniamy, jak wiele możemy osiągnąć w 10 lat”. Aby jednak faktycznie dojść do celu trzeba ciągle iść do przodu. Trudno jest przebiec w ciągu jednego dnia dystans zaplanowany na rok. Jednak pokonując codziennie jakiś dystans jesteś coraz bliżej celu.
4. Nie przeglądaj się żabie zbyt długo.
Tytułową „żabą” są te najtrudniejsze, najbardziej wymagające rzeczy do zrobienia. Chcąc ograniczać prokrastynację i skutecznie działać trzeba nauczyć się podejmować decyzję o wykonaniu tej czynności jak najwcześniej. Nie przyglądać się owej „żabie”, tylko przystąpić do działania. To trudna sztuka. Wiele osób lubi odkładać na potem, troszkę nad sobą ubolewać („o jak mi się nie chce”). Im później w ciągu dnia będziesz wykonywać wymagające czynności, tym więcej wysiłku będzie Cię to kosztować, chociażby ze względu na zużywającą się zdolność decyzyjną. Czym jest zdolność decyzyjna i jak ją optymalnie wykorzystasz przeczytaj w artykule „Dlaczego Mark Zuckerberg każdego dnia nosi taki sam T-shirt?„.
5. Zjadaj żabę kawałek po kawałku.
Większe projekty, czy zadania rozbijaj na mniejsze. Pozwoli Ci to zobaczyć cały proces i zmniejszyć opór przed rozpoczęciem działania. W końcu łatwiej zjeść żabę kawałek po kawałku niż całą od razu.
6. Trzy „D” przybliżające do sukcesu.
Decyzja – że wyrobisz w sobie nawyk wykonywania zaplanowanych zadań.
Dyscyplina – w ciągłym podążaniu za tą regułą.
Determinacja – do powtarzania czynności tak długo, aż stanie się częścią Ciebie.
Ma sens! Przecież nie zawsze Ci się chce, prawda? Być może nawet częściej Ci się nie chce! Dobra wiadomość jest taka, że samodyscyplinę każdy człowiek w sobie kształtuje. A kształtujesz ją najbardziej wtedy, kiedy robisz coś mimo, iż Ci się cholernie nie chce!
7. Zostaw w spokoju swoje gadżety…
…jako nawołanie do pracy w skupieniu, do kształtowania w sobie nawyku niekorzystania od rana z telefonu, zrezygnowania z przeglądania e-maili. Parę wskazówek na temat tego, jak ograniczyć rozpraszanie się znajdziesz w moim artykule na temat pracy zdalnej – wspomniane wskazówki w większości zastosujesz nie tylko podczas pracy z domu, dlatego zajrzyj tam koniecznie.
Apel o pracę nad unikaniem rozpraszania jest bardzo ważny. To, jak obecnie wygląda świat cyfrowy, sprawia że mózg utrzymuje ciągle mózgowi szybką gratyfikację. Scrollujemy strony, przełączamy się między aplikacjami, wyskakują nam na telefonie powiadomienia – skupić się dłużej na jednej rzeczy może być coraz trudniej. Warto mieć tego świadomość i zapobiegać utracie umiejętności pracy w skupieniu przez dłuższy czas.
8. Nigdy nie będzie wystarczająco czasu by zrobić wszystko, co jest do zrobienia.
Tracy pisze, że przeciętny pracownik wyrabia 110 – 130 % normy, a zadań nie ubywa. Na ile jest to prawdą – nie wiem. Jeśli spojrzymy jednak na to, ile możliwości nas otacza, to stwierdzimy, że w tym punkcie jest (przynajmniej) ziarno prawdy.
Pełnimy wiele ról w życiu, każda z nich wymaga różnych czynności do zrobienia.
Być może są książki, które „czekają” aż zostaną przez Ciebie przeczytane.
Być może masz listę filmów do obejrzenia.
Jeśli prowadzisz swoją działalność to prawdopodobnie bliska jest Ci myśl, że choćbyś pracował 24 h na dobę to i tak zawsze będzie coś jeszcze do zrobienia.
Co można z tym zrobić? Pogodzić się z tym. Życie polega na wykonywaniu wyborów. Można postawić sobie pytanie: „czy to, co wybieram do wykonania jest naprawdę najważniejsze?”.
9. Rozwijaj w sobie optymizm.
Na podstawie badań przeprowadzonych przez Martina Seligmanana Uniwersytecie Pensylwania wysnuto wniosek, że cechą wspólną ludzi odnoszących sukcesy zawodowe i wiodących szczęśliwe życie osobiste jest optymizm.
Optymiści
- szukają dobrych stron w każdej sytuacji,
- z trudności wyciągają naukę,
- poszukują rozwiązania każdego problemu,
- myślą i mówią o swoich zamierzeniach.
10. Najważniejszą decyzją każdego dnia jest wybór pomiędzy tym, co zrobię za chwilę, a tym, co zrobię potem.
Niemalże kwintesencja produktywności – sztuka wyboru. Więcej przeczytaj o tym w artykule „Jak wydłużyć sobie dobę? Czym (nie) jest produktywność?„.
Jeśli znasz tę książkę – podziel się swoimi lekcjami z niej w komentarzu lub po prostu napisz co Ci się w niej podobało. 🙂
__________
Zdjęcie: własne.
__________
42 komentarze
Nigdy nie zastanawiałam się nad systemem planowania. Działam po swojemu, ale owszem dużo rzeczy często zapisuję. Kilka z punktów wymienionych przez Ciebie realizuję np zasadę 3xD:)
3xD jest chyba w top moich zasad w ogóle. 🙂 Mimo niezastanawiania się masz więc jakiś system planowania, z tego wynika. 🙂
Żaby i słonie to moje zmory, ale walczę z nimi 😉 Super, że zebrałaś te rady w pigułce!
Tracy mówi, żeby dzielić na kawałki. 🙂 Wyciągnięte lekcje to nie to samo co przeczytanie książki, ale wierzę, że w ten sposób właśnie te osoby, które nie chcą swojego czasu poświęcać na czytanie całej będą miały coś wartościowego. 🙂
Szczególnie punkt ósmy jest mi bliski 🙂 Staram się planować swoje działania od niedawna, bo nie mam innego wyjścia – odkąd namnożyło mi się projektów, muszę nauczyć się je wszystkie ogarniać. A książkę dorzucam do koszyka w księgarni, czytałam inne jego ksiązki, ale tej jeszcze nie 🙂
Mam wrażenie, że tym bardziej ten punkt wybrzmiewa im więcej chce się zrobić. Jakie inne książki Tracy’ego czytałaś?
Głównie te dotyczące sprzedaży
Psychologia sprzedaży może? Czeka na mnie w dłuugiej kolejce.
Widzę, że pilnie potrzebuję książkę „Zjedz tę żabę” 😉 Trzy D u mnie leży kompletnie! Ale moją największą bolączką jest, że przyglądam się tej żabie za długo.
A pociąłeś ją na te małe kawałki? 🙂
Tak… z różnymi skutkami. Chyba muszę się bardziej zdyscyplinować 😉
Najlepiej wdraża mi się w życie bycie optymistką. A najbardziej muszę pracować nad rozbijaniem zadań na mniejsze. I moim ogromnym problemem jest rozpraszanie się podczas pracy. Książki jeszcze nie czytałam, ale coraz częściej o niej słyszę i coraz większą mam ochotę na przeczytanie jej.
Na rozpraszanie w pracy jest parę trików 🙂 tutaj wspominam o jednym z nich http://www.monikatorkowska2.stronaob.pl/6-prostych-rzeczy-jak-pokonac-prokrastynacje/ aplikacja BrainFocus, moje ostatnie odkrycie, jest rewelacyjna!
Książki nie znam, ale zasady są mi znajome. To prawda, że dobre zaplanowanie działania/dnia/tygodnia/zajęcia czegokolwiek przybliża nas do sukcesu równie mocno jak choćby kilka minut dziennie spędzenia nad jego realizacją. Świetnie jest wiedzieć te drobne, ale jakże istone informacje jakie zostały tutaj zawarte!
Dziękuję, powodzenia! 🙂
Mój Mąż jest fanem wszelkiego rodzaju poradników, szczególnie tych, napisanych przez przedsiębiorców i tzw. ludzi sukcesu 😉 I ta książka jest z nami odkąd razem zamieszkaliśmy (wniesiona w posagu przez Lubego :D). Zgadzam się ze wszystkim, szczególnie planowanie MEGA ułatwia życia i wprowadza niesamowitą wprost harmonię, pozwalając zachować spokój 🙂
Myślę, że złapałabym z Twoim mężem wspólny język. 🙂 Jakie książki są w jego TOP? Może dopiszę coś do mojej magicznej listy 😀
Rzadko czytam poradniki, ale często trafiając na recenzje mam wrażenie, że wiele zasad stosuję automatycznie.
Jak najbardziej może tak być, ale to dobry znak, bo to znaczy, że stosujesz 🙁
Raczej nie czytam poradników. Generalnie staram się planować, optymalizować i produktywnie spędzać czas pracy. Kiedy jest wolne, to wtedy odpoczywam 🙂
Jak widać nie trzeba mieć poradników, żeby wypracować swój rytm. Pięknie 🙂
Książki Briana Tracy mają w sobie niezwykłą moc dodawania kopa do działania 🙂 A postępowanie według jego wskazówek to przepis na sukces 🙂
Bardzo ciekawa i zachęcająca do przeczytania recenzja 🙂
Dziękuję 🙂
Ja bez planu i plannera nie jestem w stanie funkcjonować, oczywiście jeśli chodzi o jakieś ważne sprawy. ? To co mam w głowie muszę przelać na papier, bo po pierwsze mam czarno na białym i mam to bardziej „ogarnięte”, a po drugie jak mam to spisane to jestem jakoś spokojniejsza i mam spokojniejszą głowę. ?
Ooo właśnie, przelewanie na papier 🙂 No i masz rację 🙂 pisałam o tym ostatnio nawet http://www.monikatorkowska2.stronaob.pl/nie-musisz-pamietac-wszystkiego/
Ważna rzecz!
Hmm, jestem świadoma tego, że mam spory problem z organizacją czasu i ogarnięciem się, jednak tego typu książki zawsze nieco mnie irytowały i w ostateczności nie było żadnej poprawy, mimo moich najszczerszych chęci. Może warto, bym i tej dała szansę?
„Nie było żadnej poprawy” – co jest dla Ciebie największym wyzwaniem? Może będę w stanie coś podpowiedzieć i obędzie się bez książek. Szkoda trochę czasu na coś, co nas irytuje. 🙂
Ja mam zawsze plan, inaczej nie umiem 🙂 Ale dzięki dobremu planowi mam zawsze czas dla siebie i na swoje drobne przyjemności 🙂
Super, że dbasz o czas dla siebie! Często bywa tak, że w natłoku obowiązków odsuwamy siebie na dalszy plan. 🙂
Nie czytałem tej książki, ale rady z niej są mi znane i je stosuję w życiu, rzeczywiście pomagają.
Brawo dla Ciebie!
Brzmi to bardzo rozsądnie
? Warto wdrożyć. 🙂
Czas jest na wagę złota 🙂
Wiele słyszałam o Brianie Tracy, teraz pora, żeby zapoznać się z jego książkami. Pozdrawiam serdecznie!
Polecam, ta akurat jest stosunkowo krótka, więc można się z nią szybko zapoznać. 🙂
Czytałam tę książkę i ona bardzo otwiera oczy, myślę, że jest bardzo praktyczna dla wszystkich, którzy chcą okiełzać swoje zadania i obowiązki. Fajnie, że wyciągnęłaś i spisałaś z niej konkretne lekcje 🙂
Podoba mi się idea trzech D, chyba zacznę ja ja stosować w swoim życiu. Niestety dobra organizacja nie jest moją mocną stroną. Dzięki za wartościowy post!
Najtrudniejsze jest pogodzić się z myślą, że nigdy nie jest wystarczająco dużo czasu na zrobienie wszystkiego, co jest do zrobienia. Podoba mi się idea trzy D, ale problem mam z dyscypliną.
Takie wybory czym się zająć bywają naprawdę trudne. Ciekawa publikacja 🙂
Chyba przeczytam tę książkę na dniach , wydaje mi się,że może być bardzo przydatna.