W pierwszym roku działania bloga treści związane z produktywnością zdominowały tę stronę. Na dobry początek roku wróćmy nieco do minimalizmu. Napisałam już czym jest dla mnie minimalizm i dlaczego ma znaczenie w kontekście produktywności. Zalegające rzeczy mogą zmniejszać naszą produktywność, szczególnie jeśli w głowie będziemy mieli myśl, że w związku z tymi rzeczami mieliśmy podjąć jakieś działanie – zmniejsza się wtedy nasza zdolność decyzyjna i ciągle działa efekt Zeigarnik. Na dobry początek roku mam dla Ciebie listę rzeczy do pozbycia się.
1. Stare gazety
Czy masz tak, że trzymasz w szafkach stare gazety licząc, że do czegoś Ci się przydadzą? Czy masz w głowie taką myśl, że na pewno w tych materiałach są jakieś wartościowe informacje? Sama przez wiele lat trzymałam z podobnych pobudek popularnonaukowy Focus. Myśląc, że kiedyś do tego wrócę. Nic bardziej mylnego, jak rzekłby Radek Kotarski. Nigdy do tych czasopism nie wróciłam, nigdy mi się nie przydały. W dobie ogólnego dostępu do wiedzy w Internecie szansa, że będę jej szukała w czasopismach popularnonaukowych jest bliska zeru. Czytanie ciekawostek? Też raczej Internet wypiera gazety.
Jeśli masz problem z tym, żeby pozbyć się starych czasopism to skorzystaj z aplikacji typu CamScanner (Android) – ekspresowo zeskanujesz najbardziej interesujące Cię artykuły, które uznasz za wartościowe i przechowasz je w formie cyfrowej. Prawdopodobnie po jakimś czasie zobaczysz, że do nich nie wrócisz i wtedy do usunięcia pozostanie ci tylko PDF. Same gazety możesz też wystawić na portalu z ogłoszeniami, np. na OLX (może coś zarobisz?) lub na jakiejś grupie na Facebooku typu „Śmieciarka jedzie” – być może komuś sprawią one radość.
2. Przeterminowane leki
Początek roku to całkiem niezły moment żeby zrobić porządek właśnie w lekach. Nie będzie dla Ciebie zaskoczeniem, jeśli napiszę Ci, że „pamiętanie” o regularnych porządkach w lekach mam zautomatyzowane. Jest to moje cykliczne zadanie w Todoist, które wykonuję co kwartał. Polecam to też oczywiście Tobie. Przeterminowane leki odnosimy do apteki nie wyrzucamy do kosza, wiadomo.
Warto też przy okazji takich porządków zrobić spis leków, aby w razie potrzeby wiedzieć co mamy i nie robić zakupów na zapas, czy też zdublowanych. To też pozwoli oszczędzić pieniądze. Jesteś zainteresowany przygotowaniem dla takiego arkusza dla Ciebie do porządkowania leków? Daj znać w komentarzu.
3. Niepotrzebne e-maile
Chyba nie muszę zbyt wiele dodawać. Zostawię Wam tylko tutaj dwa linki:
- E-mail – jak okiełznać wieloletni bajzel?
- Co jest nie tak z utrzymywaniem pustej skrzynki odbiorczej? O pułapce inbox zero (i jak w nią nie wpaść)
Zacząć (prawie, ponieważ połowa stycznia za nami) z posprzątaną skrzynką to dobry pomysł.
4. „Eksperymentalne” jedzenie
Nie wiem czy też tak masz, ale czasami nachodzi mnie ochota żeby kupić jakieś dziwne jedzenie myśląc o tym że przygotuję z niego coś kreatywnego. W moim przypadku często są to makarony (na przykład z dodatkiem buraka, z dodatkiem szpinaku, z dodatkiem marchewki, czy też makaron gryczany). Często kończy się tym, że nikt nie chce tego jeść, w zwykłych daniach nie smakują one tak, jak byśmy tego chcieli. Brakuje też często chęci do tego żeby je jakoś kreatywnie zużyć na co dzień. Pisząc w tytule „pozbyć się” niekoniecznie ma na myśli „wyrzucić”. Można podzielić się takimi (przede wszystkim suchymi) produktami z innymi. Gdzie? Na przykład na grupach jedzeniowych na Facebooku (np. Jedzenie Ci dam, bo mam w Poznaniu) albo powziąć postanowienie, że w jeden dzień w tygodniu to będzie dzień kreatywności w kuchni. Będziemy wtedy szukać ciekawego zastosowania dla tego zalegającego, „eksperymentalnego” jedzenia. Jest to rozwiązanie, które ja wybrałam (chociażby po to, aby skłonić się do poszukiwania nowych smaków), Ty wybierz właściwe dla siebie.
5. Próbki kosmetyków
Jeśli nie masz tendencji do tego, żeby z chęcią testować kosmetyki to prawdopodobnie zalega Ci ich cała masa. Prawdopodobnie też większość z nich jest przeterminowana. Możesz się ich pozbyć i prawdopodobnie nie zauważysz żadnego braku. Te, które nadają się do użycia mogą posłużyć jeszcze komuś innego innemu. Tutaj z pomocą znów przychodzą social media. Być może komuś sprawisz radość przy okazji pozbywając się czegoś, co u Ciebie zalega.
6. Zalegająca elektronika
Ile zepsutych sprzętów elektronicznych masz w domu? Ile starych telefonów, które leżą od kilku lat i są „zapasowe”? Ile kabli, które są zniszczone? Ile kabli, które nawet nie wiesz do czego służą?
O ile nie masz naprawdę w planach naprawienia zepsutego sprzętu, to pozbądź się go. U mnie przez dwa lata leżał niedziałający irygator dentystyczny mimo, iż wiedziałam, że go nie naprawię (dzwoniłam do serwisu i kręcili nosem). Gdzieś na nuta nadziei się tliła. No i poleżał dwa lata bez sensu. Jeśli będziesz naprawiać zepsuty sprzęt – ustalić z góry termin w kalendarzu teraz, kiedy będziesz mógł to zrobić. Podobnie w przypadku sprzedaży działającego sprzętu – kiedy konkretnie wystawisz ogłoszenie. Działaj produktywnie, nie odkładaj tego na potem, niech Ci efekt Zeigarnik nie obniża produktywności na co dzień. Chcąc się pozbyć elektrośmieci pamiętaj o odpowiedzialnym ich utylizować – zarówno w kontekście miejsca, jak i w kontekście ochrony swoich danych, pamiętaj aby je wszystkie usunąć.
7. Zepsute, niekompletne lunchboxy
Punkt szczególnie dla korpoludzi. ? Lunchbox bez pokrywki? Pęknięty lunchbox? Nieszczelny? Jeśli masz alternatywne zastosowanie dla takiego pudełka – super, zostaw. Jeśli nie – pozbądź się. Niech Twoje otoczenie ułatwia Ci funkcjonowanie.
Przy okazji lunchboxów, jeśli masz ich trochę więcej to trafiłam ostatnio na coś genialnego! Peka (nie współpracujemy ;)) ma system SpaceFlex do szuflad. Elastyczne przekładki, które dostosowują się do kształtu przedmiotów. Ja jestem zachwycona i kiedy będę urządzała własną kuchnię do będzie mój must have!
8. Obawy przed tym co pomyślą lub powiedzą inni
Twój czas jest ograniczony, a więc nie marnuj go na życie cudzym życiem. Nie daj się złapać w pułapkę przeżywania życia, będąc sterowanym przez innych. Nie pozwól, by zgiełk opinii innych zagłuszył twój wewnętrzny głos. I co najważniejsze, miej odwagę podążać za swoim sercem i intuicją. One jakimś cudem już wiedzą, kim tak naprawdę chcesz zostać. Wszystko inne ma wartość drugorzędną!
Steve Jobs
9. Narzekanie
Czynność odpowiednio długo powtarzana (przy spełnieniu jeszcze paru warunków) staje się nawykiem. Nawykiem może stać się narzekanie. Łapiesz się na tym, że narzekasz? Czasem to tkwi już tak głęboko w nas, że przestajemy dostrzegać to, kiedy narzekamy. Narzkanie może pomóc przez chwilę pczuć się lepiej, ale długofalowo negatywnie wpływa na nasz mózg, a tym samym efektywność pracy i zdrowie. Skoro czytasz mojego bloga to prawdopodobnie zależy Ci na zwiększaniu codziennej efektywności, prawda? 🙂
10. Wymówki
Kto chce – szuka sposobu, kto nie chce – szuka powodu.
Czy nie łatwiej przychodzi nam znalezienie przyczyny braku sukcesu w czynnikach zewnętrznych? Faktycznie, nie jest to przyjemne, żeby powiedzieć o sobie, że nie podjęło się odpowiednich działań. Szczególnie, kiedy faktycznie to, co można było zrobić znajdowało się w Twoim kręgu wpływu.
Nad nieszukaniem wymówek pracuję już od dawna, ale zachęcam również i Ciebie do ustanowienia tego roku rokiem bez wymówek. Rokiem, w którym dostrzegasz obszary, na które masz wpływ i na nich się skupiasz. Wierz mi, że w kontekście zarządzania swoimi działaniami pole do manewru jest ogromne.
__________
Zdjęcie: Annie Spratt.
__________
5 komentarzy
Do tej listy jeszcze bym dopisała ludzi. którzy nam źle życzą …
Lunchboxów nigy nie miałam, ale z reszta sie zgodzę ;).
Muszę w końcu posprzątać skrzynkę mailową 😀
Chyba największą trudność sprawia mi regularne opróżnianie skrzynki mailowej. Dziękuję za przydatne przypomnienie 🙂 . Pozdrawiam serdecznie!
Zaczyna się niepozornie od gazet i gratów, a ostatnie 3 punkty jak złoto 🙂