Osoba spacerująca w górach, zachód słońca

Dlaczego ludzie są szczęśliwsi w weekendy? [#061]

przez Monika Torkowska
Czas czytania: 10 min

Czy masz takich znajomych, którzy absolutnie nienawidzą poniedziałku i już w niedzielę mają zły humor albo tylko czekają na piątek i czwartek to już dla nich taki mały piątek, bo to weekend jest tym momentem tygodnia, którego nie mogą się doczekać? Albo być może Ty jesteś taką osobą? Z tego odcinka dowiesz się dlaczego ludzie są szczęśliwsi w weekendy i jak ten stan przenieść trochę od poniedziałku do piątku. Zapraszam! 

Posłuchaj odcinka i zapisz się: Spotify | Apple Podcasts | Google Podcasts | YouTube | RSS | wszystkie platformy

Wymienione w tym odcinku

Warto sprawdzić

Podkast do czytania

W tym odcinku

Zaczynając dzisiejszy odcinek chciałabym przywołać Wasze wspomnienie z pandemii, która nie wiem, czy można powiedzieć, że się skończyła? Chciałam przywołać wspomnienie z początku tego czasu. Nie wiem, czy też tak mieliście/miałyście, natomiast moje poczucie bezpieczeństwa wtedy było dosyć mocno zaburzone.

Miałam też poczucie, że tej kontroli za bardzo nie mam. Pojawiła się izolacja społeczna, polaryzacja społeczna, bo pojawiały się różne głosy, różne… Nie chcę powiedzieć interpretacje, ale wiecie o co chodzi. Część osób się buntowała, że maseczki, część osób się oburzała, że ci inni tych maseczek nosić nie chcą. Też tej polaryzacji całkiem sporo było.

Po co ja o tym mówię? Przykład pandemii jest to bardzo dobry przykład tego, że kiedy nasze podstawowe potrzeby psychologiczne nie są zapewnione to jesteśmy mniej szczęśliwi. Za tym stoi tzw. teoria autodeterminacji autorstwa Eda Deciego i Richarda Ryana, która mówi o tym, że człowiek ma pewne podstawowe potrzeby psychologiczne, które chce mieć zaspokojone.

Ich zaspokojenie jest niezbędnym składnikiem do tego, żeby dobrze funkcjonować i dobrze się czuć. Kiedy je zaspokajamy to wtedy mamy fajny poziom motywacji, mamy ochotę działać, nasz dobrostan ma się dobrze. Dbamy w pewnym sensie o swój dobrostan.

Teoria autodeterminacji, czyli dlaczego ludzie są szczęśliwsi w weekend?

Tu przechodzimy do pytania, które postawiłam w tytule – jak to się dzieje, że ludzie są szczęśliwsi w weekendy? Dlatego że w weekend łatwiej jest zaspokoić wszystkie trzy potrzeby, które są opisane tą teorią autodeterminacji, czyli poczucie kompetencji, poczucie autonomii i poczucie przynależności. To są te trzy potrzeby. W weekend częściej spotykamy się z innymi, więc potrzeba przynależności do jakiejś grupy jest częściej zaspokajana niż w trakcie tygodnia pracy.

Potrzeba autonomii jest też na wyższym poziomie w weekend. Weekend jest tym momentem, w którym planujemy więcej czasu w sposób samodzielny. To my bardziej decydujemy o tym, co będziemy robić, bardziej przejmujemy inicjatywę w naszych sobotnio-niedzielnych działaniach. A jeśli chodzi o poczucie kompetencji to ono się zwykle utrzymuje na podobnym poziomie.

Chociaż wyobrażam sobie, że jeśli jest jakaś osoba, która właśnie zmieniła branżę albo wchodzi w nową rolę to w weekend nawet to poczucie kompetencji może być na wyższym poziomie, bo zwykle wtedy robimy takie rzeczy, których w miarę czujemy się komfortowo. Nawet jeśli są związane z inną pracą czy aktywnościami związanymi z hobby czy z własnym projektem pobocznym, o którym jest odcinek w „Między wskazówkami”.

Tak, to wtedy to poczucie kompetencji, które co do zasady dla większości osób jest na podobnym poziomie przez cały tydzień to wtedy dla tych osób też w weekend ono może być na wyższym poziomie, co jeszcze będzie potęgowało ten efekt, że weekend jest taki fajny.

Inspiracją do nagrania tego odcinka była oczywiście samo teoria autodeterminacji, która już mi wybrzmiała w kilku pozycjach, które wpadły w moje ręce. Szczególnie w książce Samanthy Boardmano tytule, który mi się nie podoba „Twoja witalność na co dzień”. Podtytuł już mi się podoba: „Jak znaleźć siłę w stresie i szczęście w smutku”, w której kwestia zadbania o przynależność wybrzmiała mocno.

Szczególnie w takiej narracji, która być może w Waszej bańce takiej informacyjnej, internetowej też jest dosyć wyraźna. W takiej bańce selfcaru, że dbać o siebie, robić jakieś miłe rzeczy dla siebie i fajnie.

Przynależność do społeczności

Samantha Boardman pisze o tym, że to są ważne rzeczy, ale to, co nam też daje zadowolenie to właśnie przynależność do jakiejś społeczności. To jest spotykanie się z ludźmi, to jest kontakt z tymi ludźmi. To jest czasem robienie czegoś dla innych, co ma całkiem dużo sensu. Jak dajemy komuś prezent to sprawia jakąś radość robienie tego prezentu. Może nawet większą niż otrzymywanie go. To pewnie różnie u różnych osób, ale coś w tym jest.

Czytanie tej książki doprowadziło mnie do takiego wniosku, że w nie do końca zamierzony sposób i nie do końca świadomie sama dbałam o te trzy podstawowe potrzeby psychologiczne, czyli koncepcja, autonomia, przynależność. Być może to też nawet kiedy byłam w trudnych momentach, czyli jak w zeszłym roku rzuciłam pracę w korporacji – o tym też są dwa odcinki – albo teraz jest dla mnie wymagający czas, kiedy jeszcze pracuję nad materiałami z  Akademii. Wymagający psychicznie na różnych poziomach. O tym też kiedyś nagram odcinek, żebyście mogli/mogły sobie jakieś ciekawe wnioski być może dla siebie wyciągnąć.

To w taki nie do końca zamierzony, teraz już świadomy sposób jest tak, że dbam też o tę przynależność, czyli spotykam się z ludźmi – być może nie tak często jakbym chciała, ale spotykam się z różnymi ludźmi i przynajmniej raz w tygodniu mam takie spotkanie. Dla osoby, która ma introwersję mocno rozwiniętą albo ambiwersję to to jest całkiem spoko częstotliwość.

Złapałam się na tym, że to może być jakiś istotny czynnik, że dbanie świadome o te trzy potrzeby może pomagać nam też w tych trudnych momentach. Nie wiem, czy też tak macie, ale kiedy jestem przytłoczona pracą, przebodźcowana to naprawdę ostatnią rzeczą, na którą mam ochotę to iść i się spotkać z kimś.

Ja mogę bardzo tę osobę lubić i to nie o nią chodzi. Tylko o to, że ja bym najchętniej była sama i zawinęła się w koc jak burrito, leżała i z nikim nie gadała. A efekt po takim spotkaniu często jest taki – ja się na tym bardzo często łapię – że mam się lepiej po. [śmiech] Nawet jeśli mi się na to spotkanie nie chciało pójść, więc coś w tym musi być.

Dlatego fajnie byłoby mieć tak, żeby to nie tylko te weekendy były fajne. Zdaje się, że to, co możemy zrobić, żeby poprawić swój dobrostan na co dzień, żeby nie nienawidzić poniedziałków i nie zaczynać tygodnia ze skwaszoną miną i nie czekać na piątek jak na objawienie to jest to, żeby mieć jakiś swój projekt poboczny, hobby, podejmować jakieś aktywne działania.

O projektach pobocznych jest osobny odcinek. Coś, czemu poświęcasz uwagę w trakcie tygodnia. Wykonujesz jakieś małe kroki, pracujesz sobie nad czymś swoim. Podkreślam „nad czymś swoim”, bo chodzi o to, że to Ty przejmujesz inicjatywę. To Ty decydujesz co tam robisz i zapewniasz sobie w ten sposób poczucie autonomii na wyższym poziomie.

Warto mieć coś swojego

Nie zawsze jest tak, że praca, którą aktualnie wykonujemy tę autonomię nam daje. Często to ktoś narzuca nam jakieś działania z góry i nie ma dyskusji. W tym podcaście nie będziemy głębiej wchodzić w ten temat. To, co możemy zrobić tak na bieżąco to właśnie mieć coś swojego, gdzie tę autonomię można sobie rozwijać.

To są też działania na rzecz innych na różnym poziomie. Niektórzy idą w wolontariat, dla niektórych to będzie bycie wsparciem dla kogoś bliskiego albo znalezienie takiego kogoś typu soul mate – nie wiem jak to powiedzieć po polsku – jakaś bratnia dusza, z którą ma się podobne zainteresowania albo być może różne zainteresowania, ale że potrafimy się tak komunikować z tą osobą, że jest wzajemne zainteresowanie tymi różnymi tematami i w ten sposób człowiek swoje horyzonty rozszerza rozmawiając z drugim człowiekiem. W sumie jak są zbieżne tematy to też można poszerzać sobie horyzonty.

Ja tak mam z Asią Otmianowską, która swoją drogą zaczęła nagrywać swój podcast. Podcast Asi nazywa się „Pod pretekstem” i ona ma tam różne preteksty do rozkmin. Bardzo polecam posłuchać Asi! Z Asią pojawiły się dwa odcinki w „Między wskazówkami” o cyfrowym detoksie i o kreatywności. To jest nagrany przykład naszych rozkmin. To jest świetna rzecz mieć kogoś takiego – bardzo podnosi poczucie przynależności.

Mam takich znajomych, z którymi umawiamy się z miesięcznym wyprzedzeniem. Ja wiem, że to brzmi jak coś szalonego. Ale czasem jest tak, że lepiej naprawdę mieć zaplanowane spotkanie z miesięcznym wyprzedzeniem niż później spotykać się raz na kwartał.

Ja wiem, że kiedy pojawia się temat planowania sobie odpoczynku, to czasami pojawiają się takie głosy: Boże, do czego to teraz doszło, że ludzie sobie muszą wpisywać odpoczynek w kalendarz? A ja mówię: patrzmy na temat z wielu stron. Okej, być może Ty nie potrzebujesz wpisywać odpoczynku w kalendarz. Być może Ty nie potrzebujesz umawiać się z ludźmi z jakimś wyprzedzeniem. Ale sytuacje są różne i różni są ludzie.

Zaplanuj odpoczynek

Tak jak w przypadku planowania odpoczynku dla osób, które mają silną potrzebę robić coś ciągle i nie potrafią się zatrzymać i mają trudność w tym, żeby odpoczywać to planowany odpoczynek będzie odpoczynkiem, który się wydarzy. Lepiej odpocząć w sposób zaplanowany niż nie odpoczywać w ogóle.

Lepiej mieć system spotykania się z ludźmi i w momencie kiedy kończymy spotkanie, to patrzymy w kalendarze i wklepujemy nowe niż nie spotykać się wcale. Dla jednych to będzie bardzo przydatna rzecz, a dla innych kompletnie zbędne komplikowanie sobie życia. Podrzucam to jako taki hint, jeśli macie trudność w tym, żeby się z ludźmi względnie regularnie spotykać.

Mam poczucie, że to będzie takie podejście, które będę chciała szerzej stosować w spotkaniach z moimi różnymi znajomymi, szczególnie w kontekście takich znajomych, gdzie nie mieszkamy hiper blisko siebie i różne są nasze kalendarze – to może być bardzo, bardzo dobre.

Podsumowując – dlaczego ludzie są szczęśliwsi w weekendy? Dlatego że mają zapewnione trzy potrzeby, które opisane są za pomocą teorii autodeterminacji Edda Deciego i Richarda Ryana – mowa o poczuciu kompetencji, o zaspokojeniu potrzeby autonomii i przynależności.

Warto rozszerzyć sobie zaspokajanie tych potrzeb także poza weekend w sposób intencjonalny, jeśli to weekendy u Ciebie wybrzmiewają jako taki moment tygodnia, który jest dużo lepszy. Kto wie co się może zmienić. Ja Ci bardzo serdecznie dziękuję za wspólnie spędzony dzisiaj czas i słyszymy się za 2 tygodnie!


Podobał Ci się odcinek?

SPRAWDŹ NEWSLETTER
Darmowe listy o produktywności bez spiny i organizacji życia w praktyce. Bezpośrednio na Twoją skrzynkę e-mail.

Zdjęcie: Indy Bruhin


Przeczytaj też

Zostaw komentarz

Strona wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na wykorzystywanie plików cookies. Ok, lubię ciasteczka Czytaj więcej